"Gender Glyphs"
"Gender Glyphs"
barbie barbie
1765
BLOG

Gender okiem przyrodnika.

barbie barbie Społeczeństwo Obserwuj notkę 48

Podziwiam osiągnięcia wielu kobiet– Hypatia, Maria Curie-Skłodowska, Ada Lovelace, Emma Noether, Chien-Shiung Wu, Maria Goeppert-Mayer, Lisa Randall to tylko kilka nazwisk, które przychodzą mi na myśl jako byłemu fizykowi. Agnieszka Zalewska jest przewodniczącą Rady CERN, w którym to ośrodku prowadzi badania wiele kobiet, także moich bliskich znajomych.

Każdy obserwator przyrody, której przecież jesteśmy częścią zauważy jednak, że najważniejszą cechą materii ożywionej jest trwanie gatunku. Życie jednostki jest mniej ważne – ważne jest przetrwanie i (w miarę możliwości) rozwój populacji. Drastycznym przykładem jest tarło łososi, które giną po jego zakończeniu. Natura stara się działać w taki sposób, aby zapewnić jak najlepsze warunki dla rozwoju potomstwa. Niektóre gatunki (np. wspomniane łososie) stawiają na ilość i statystykę (większość zginie, ale trochę zawsze przeżyje), inne (np. ssaki) na opiekę rodziców.

Ciekawe, że zwolennicy ideologii „gender” to często równocześnie także wojujący „ekolodzy”.

Człowiek jest ssakiem – a rozwój dziecka ssaka jest ściśle związany z matką (samicą). To ona zachodzi w długą ciążę, a potem zapewnia swemu potomkowi pokarm w pierwszym okresie życia. Karmienie tworzy również silną więź dziecka z matką. W naturze dziecko, którego matka nie karmi (nie może lub nie chce) po prostu ginie. Ludzie co prawda wymyślili różne odżywki (Bebiko, Nestle itp.), butelki, smoczki itp. lecz tak naprawdę są to jedynie lepsze lub gorsze surogaty naturalnego pokarmu dla dziecka ssaka.

Ciekawe, że zwolennicy „płci społecznej” nie tego chcą zauważyć i z uporem twierdzą, że rola kobiety jest determinowana (i rzekomo ograniczana) przez religię (ze szczególnym uwzględnieniem katolickiej), a tymczasem rola społeczne są ściśle związane z płcią fizyczną.

Chłopiec (a później mężczyzna) to w zasadzie „dziewczynka z dodatkiem” (chromosom Y). Doczepione chłopcu podczas rozwoju płodowego gruczoły płciowe (jądra) dość długo pozostają w stanie uśpienia i dopiero po otrzymaniu odpowiedniego sygnału z mózgu (ok. 12-14 roku życia) o zakończeniu pierwszego etapu rozwoju fizycznego rozpoczynają produkcję odpowiednich hormonów, które powodują rozwój męskich cech płciowych.

Zarówno cechy fizyczne, jak i psychiczne człowieka są regulowane sygnałami chemicznymi. Czy się komuś to podoba, czy nie, hormony płciowe oddziaływują zarówno na ciało jak i na psychikę. Nikt nie zaprzeczy, że zachowania społeczne samców i samic ssaków są różne. Samice ze względu na swą szczególną rolę w rozwoju potomstwa (karmienie) nie mogą być zastępowane przez samców jak na przykład dzieje się u wielu gatunków ptaków gdy pokarm dla piskląt dostarczają oboje rodzice – u ssaków w początkowym etapie życia potomstwa jest to po prostu niemożliwe. Promowana przez homoseksualistów książeczka dla dzieci o dwóch panach pingwinach opiekujących się znalezionym jajkiem (a kto je złożył?) to oczywiste mącenie w głowach. U ssaków to nie zadziała!

W przyrodzie spotkamy dwa rozwiązania:

Samce i samice żyją właściwie osobno spotykając się jedynie na czas rui. Tak zachowują się na przykład koty. Wówczas samice dbają nie tylko o karmienie potomstwa, lecz również o jego bezpieczeństwo. Samce żyją osobno i samotnie chodząc własnymi drogami. Do spotkań dochodzi właściwie jedynie w celu zapłodnienia. Podobnie jest u słoni – potomstwem opiekują się (często wspólnie) samice.

U wielu zwierząt żyjących w stadach bezpieczeństwo stada (a więc samic oraz potomstwa) jest często powierzane samcom. Znakomitym przykładem mogą być lwy, w których stadzie samiec jest właściwie odpowiedzialny wyłącznie za ochronę stada, zaś opieką nad potomstwem oraz zdobywaniem pożywienia zajmują się samice. Samce lwów chronią swoje stado przed intruzami przez cały czas aż do chwili, w której opuszcza je siły. Są wówczas zastępowane przez młodszych. Społeczeństwo ludzkie również stosuje podobne zasady. Słynne zawołanie podczas katastrofy morskiej „najpierw kobiety i dzieci!” ma służyć ochronie potomstwa i możliwości rozwoju populacji. Jakiś samiec (mężczyzna) zawsze się znajdzie i jest w stanie zapłodnić wiele kobiet – brak kobiet i dzieci oznacza problemy dla przetrwania populacji. Dlatego właśnie w razie zagrożenia byki bizonów tworzą krąg obronny, wewnątrz którego chowają się krowy i cielęta.

Pełnienie takiej roli, jaką samiec spełnia w stadzie zwierząt wymaga odpowiedniej psychiki. Samce muszą charakteryzować się agresją i być w każdej chwili gotowe do akcji obronnej. Zapewnia im to „buzujący testosteron”.To właśnie głównie ten hormon powoduje, że samce wykazują zachowania agresywne i wpływa również na samopoczucie, chęć i możliwość podejmowania walki, niezależność psychiczną i sprawność intelektualną. U samców żyjących w stadach średni poziom testosteronu musi być stale dość wysoki z uwagi na konieczność ciągłej gotowości do obrony stada. Dlatego właśnie boimy się byków, a nie krów. Zwierzęta żyjące samotnie charakteryzują silne wahania poziomu hormonów płciowych, które osiąga maksimum podczas rui.

Psychika i ciało człowieka bardzo silnie wzajemnie na siebie oddziaływują. Samotne matki potrafią bronić swych dzieci wykazując ogromny poziom agresji wobec zagrażającego im intruza, lecz dość powszechne są także postawy oczekujące obrony „podstawowej komórki” przez ojca. Niewątpliwie wpływ psychiki człowieka na aktywność hormonów płciowych – a tym samym zachowania jest bardzo silny. Są nawet udokumentowane przypadki pojawiania się laktacji u mężczyzn, do czego niezbędny jest odpowiedni poziom odpowiedniego hormonu przystawki mózgowej (prolaktyna), tym niemniej są to zjawiska marginalne.

Lansowana przez „genderystów” teza, że zachowania społeczne człowieka nie są zależne od płci (sex) i istnieje „płeć społeczna” (gender) nie wydają się w świetle powyższych faktów prawdziwa.

Ideologia „gender” jest zaś bardzo niebezpieczna.Dziecko przychodzi na świat z gruczołami płciowymi w stanie uśpienia. Obudzą się one dopiero w okresie dojrzewania i wydzielane przez nie hormony zaczną wywierać wpływ na całe życie człowieka – w tym również na psychikę, zachowania społeczne itp. Do rozpoczęcia dojrzewania dziecko jest po prostu dzieckiem. To znakomita okazja dla „genderystów”, bo jest to okres przygotowawczy do wieku dojrzewania, podczas którego dziecko przestanie być dzieckiem, a stanie się kobietą lub mężczyzną. Argument, że dzieci należy traktować jednakowo, niezależnie od płci fizycznej choć wydaje się być pozornie słuszny jest jednak z gruntu fałszywy. Dziecko przygotowuje się do roli społecznej od chwili narodzin. Jeśli będziemy chłopców na siłę ubierać w różowe sukienki, a dziewczynki przymuszać do pomocy ojcom przy naprawie samochodu to w okresie dojrzewania mogą być narażone na poważne trudności w określeniu swej tożsamości płciowej. Hormony zaczną przemawiać - „jesteś kobietą”, zaś doświadczenia z okresu dziecięcego będą podpowiadać „chcę być chłopcem” lub odwrotnie. Czy taka sytuacja wpłynie pozytywnie na proces kształtowania się osobowości – śmiem wątpić.

Rozwój człowieka nie jest oczywiście do końca zdeterminowany. Możliwe są sytuacje, w których równowaga hormonalna osiągana w okresie dojrzewania zostanie zakłócona – cechy fizyczne (pierwszorzędne) nie zostaną wówczas zmienione, zaś psychicznie mężczyzna będzie się czuł kobietą, lub kobieta mężczyzną. Oczywiście, że takie osoby nie powinny być w żadnym przypadku dyskryminowane – interwencja lekarska (próby wpływu na poziom hormonów) może być co najmniej ryzykowna. Wiele osób w takiej poważnie rozważa raczej zmianę płci fizycznej – mózg to bowiem najważniejszy organ płciowy u człowieka. Ludzie są i będą się różnić – także w ramach jednej płci. „Generyści” opracowują jednak różne „programy równościowe” nawet dla dzieci przedszkolnych. Nawet jeśli ułatwią one jednostkom akceptację faktu, że ich płeć fizyczna nie jest zgodna z ich odczuciami – to mogą wprowadzić znacznie więcej zamieszania i wykreować wątpliwości u większości dzieci, u których taka niezgodność nie występuje. Próby "naukowego" poprawiania praw przyrody nigdy nie kończyły się dobrze. Możemy oczywiście z praw natury korzystać, ale lepiej nie próbować w nie ingerować - nawadnianie pustyni może się skończyć wysychaniem morza, wprowadzanie nowych gatunków skutkuje koniecznością przegradzania płotami całych kontynetów itp...

Kobiecość czy męskość to nie tylko cechy fizyczne. Hormony płciowe wpływają silnie na psychikę i w konsekwencji na zachowania społeczne.

Mężczyźni i kobiety nie są jednakowi, są różni. I niech tak pozostanie: „Vive la petite difference”!

barbie
O mnie barbie

Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 76 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką, a później drugie tyle z Xeniksem,  Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie! Poza tym - czwórka dzieci, piątka wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo