barbie barbie
1972
BLOG

Historia według ALEXXA

barbie barbie Polityka Obserwuj notkę 217

   Pan Alexx napisał dość długi tekst o tym, jak to źle traktowali Polacy spokojnych Niemców z prowincji wschodnich „Tysiąc Letniej Rzeszy”. Wspomniał co prawda o tym, że Niemcy zamieszkujący te tereny uciekali w 1944 r. przed armią radziecką (określenie i pisownia oryginału). Ubolewa też, że „W ciągu niespełna 3 miesięcy zajęła ona tereny niemieckie aż do Odry i Nysy Łużyckiej.”
    I to jest początek manipulacji p.Alexxa – „Armia Radziecka zajęła”. To znaczy nagle bez żadnego powodu weszła sobie na tereny niemieckie i je zajęła??? A skąd ta Armia szła i dlaczego wlazła na teren Niemiec? O tym już Pan Alexx w swej notce nawet nie wspomina. Ot – tak sobie przyszła i weszła! Nie było „planu Barbarossa”, nie był blokady Leningradu, nie było żadnego szturmu na Moskwę i Stalingrad – ot, Armia Radziecka przyszła, weszła i zaczęła rabować, mordować i gwałcić niewinnych „ mieszkańców wschodnich Niemiec, którzy znali wojnę jedynie z nekrologów, coraz częściej opłakiwanych synów i ojców”! Taka jest wersja historii wg p.Alexxa!
Do notki Autor dołączył kilka drastycznych zdjęć – oczywiście sugerując, że są to zdjęcia zabijanych i prześladowanych Niemców. Panie Alexx (przepraszam, ale nie mogę użyć przymiotnika „Szanowny”) - a mało to takich i podobnych zdjęć „ubermensche” wykonali w Polsce i CCCP? Mało to filmów nakręcili? Wszak jako naród przodujący w rozwoju techniki pojechali sobie po „lebensraum” na wschód wyposażeni w aparaty i kamery Carla Zeissa i AGFY! Nie zna Pan tych zdjęć i filmów – czy Pan ich nie chce znać? Te zdjęcia „synowie i ojcowie” (później opłakiwani) przesyłali przecież pocztą polową rodzinom jako dowód swych zwycięstw. Są one również drastyczne – nagie kobiety nad rowami oczekujące na serię z karabinu maszynowego, rzędy wisielców etc. Jak silne i jak liczne były w Niemczech protesty przeciwko takim metodom prowadzenia wojny? Czy może „spokojni mieszkańcy wschodnich Niemiec pokazywali sobie te zdjęcia nawzajem jako dowody „bohaterstwa” ich ojców i synów?

   Panie Alexx – historia II Wojny Światowej nie zaczęła się w zimie 1944! Ona się zaczęła napaścią Niemiec na Polskę – pomimo aktualnego paktu o nieagresji pomiędzy tymi państwami i bez wypowiedzenia wojny! Zaczęła się od bombardowania śpiącego Wielunia (w którym nie było żadnych obiektów wojskowych), do zbombardowania Zamku Królewskiego w Warszawie (to pewnie też był „ważny obiekt wojskowy”), od polowania na uchodźców, kobiety i dzieci za pomocą Ju-87 i Me-109. O tym Pan nic nie wspomina – ot Armia Radziecka sobie weszła na tereny Wschodnich Niemiec zamieszkałe przez Bogu Ducha Winną spokojną ludność.

   Ale to tylko początek, bo gwałty i rozboje Armii Czerwonej to według Pana Alexxa jeszcze nic. Dopiero to wstrętni Polacy zaczęli prześladować spokojnych Niemców! „Półgębkiem” pan raczy zauważyć, że Polacy nie przyszli tam sami i z własnej woli lecz na skutek decyzji zwycięzców wyrażonej na konferencjach wielkich mocarstw. Po prostu – pokazano im palcem na mapie – idźcie sobie tam!

   Twierdzi Pan, że na tych terenach pozostało ok. 5 mln Niemców – można to sprawdzić w źródłach. Drogi Panie – w wyniku II Wojny Światowej wywołanej przez Niemców zginęło mniej więcej tylu polskich obywateli. Ale ilu Polaków mieszkało „za Bugiem” tego Pan już nie pisze. Ma Pan pretensje o „tworzenie faktów dokonanych”, co ilustruje Pan zdjęciem z wbijania słupów granicznych. A na co Polacy mieli czekać? Aż Stalin pokłóci się z Zachodem i nie będą się mieli gdzie podziać?

   Ciekawe, że w sumie bagatelizuje Pan zbrodnie Armii Czerwonej podczas jej marszu na Berlin, a bardzo mocno podkreśla cierpienia wywożonych Niemców. A w jakich warunkach jechali Polacy pojmani w łapankach do pracy u „bauerów” lub w tunelach Dory? A czy wywożonym do Oświęcimia czy Majdanka Niemcy podstawiali może pullmany i wagony restauracyjne?
   Nikt z Polaków nigdy nie twierdził, że wysiedlenia Niemców przebiegały w sielskiej anielskiej atmosferze. Nikt nie neguje cierpień wysiedlanych. Ale Panie Alexx – czy ludność Berlina nie cierpiała bezpośrednio po wojnie głodu? A Polakom to w ruinach Warszawy (lub Wrocławia) żyło się „czarownie”. Na pewno zdarzały się podczas wysiedleń pożałowania godne incydenty – ale jakoś nie słyszałem, aby Polacy zaprosili na wykład profesorów jednego z najstarszych uniwersytetów na Świecie tylko po to, aby wywieźć ich do obozów! Nie pokazał Pan też zdjęć zbiorowych szubienic ani rowów, do których wrzucano ciała, ani czołowego osiągnięć „technologii zabijania” wykorzystywanych (w podobno polskich!!!) obozach koncentracyjnych.
   Miałem kiedyś znajomych w Jeleniej Górze. Gdy przyjechałem do nich po raz pierwszy (mieszkali na osiedlu domków koło szpitala) zwróciłem uwagę na ciągle używaną stalową zasuwę i bal do podpierania drzwi. A był to rok 1965!!! Powiedziano mi, że w okolicy do niedawna kręciły się różne bandy – od „werwolfu” po zwykłych szabrowników. A do Jeleniej Góry jechało się wtedy pociągiem ciągnietym przez parowóz, bo Armia Czerwona (a nie Polacy samym sobie) ukradła trakcję elektryczną!

   Panie Alexx – wpisał się Pan świetnie w niemiecką politykę historyczną. Może wykonał Pan zlecone zadanie, a może nie – tego nie wiem. Ale wiem, że nic Pan nie zrozumiał z listu polskich biskupów, który Polakom naprawdę przyszedł ciężko - „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie!”. Z pańskiej notki wynika jednoznacznie – Niemcy nie mają za co Polaków przepraszać – to Polacy byli okrutni wobec Niemców. Posługuje się Pan „wyimkami” i dobieranymi „pod tezę” dokumentami i opiniami. To droga do nikąd – Panie Alexx – chyba, że zależy Panu na utrzymywaniu i podsycaniu nienawiści pomiędzy naszymi narodami.

   Mam nadzieję, że doczekam czasów, gdy Niemcy i Polacy będą w stanie nakręcić wspólnie i koprodukcji PRAWDZIWY film o II Wojnie Światowej (tak jak to od dawna potrafią robić Amerykanie i Japończycy – choćby „Tora-tora-tora” czy „Listy z Ivojimy”), a propagandowe hurra patriotyczne „knoty” w rodzaju „Naszych Matek i Ojców”, „Stawek większych niż życie” czy „Czterech pancernych” zajmą „zaszczytne” miejsce w archiwach obok propagandowych filmów nazistowskich i komunistycznych.
   Nie będzie to proste – ale jest możliwe. Nie można jednak bezczelnie manipulować historią, tak jak Pan to czyni podlewając wszystko obficie osobistymi sentymentami.

 

 

barbie
O mnie barbie

Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 76 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką, a później drugie tyle z Xeniksem,  Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie! Poza tym - czwórka dzieci, piątka wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka