Polska 1025
Polska 1025
barbie barbie
1022
BLOG

Historia według ODY...

barbie barbie Polityka Obserwuj notkę 40

Ha - fajny nick sobie Odo wybrałaś - ale to naprawdę nie jest wina narodu polskiego, że Twoim imienniczkom z Bolesławem Chrobrym nie bardzo wyszło, a więc Twoja trauma nie jest uzasadniona.

Jeśli już zaczynasz "jechać po historii" to proponuję Ci powrót do początków, bo tym razem prezentujesz "historię według Ody". Sprawdź w Internecie mapę Polski z 1025 r. i zobacz przebieg granic!
Nie będę opisywał, jak one przebiegały, ale od założenia Państwa Polskiego nacja niemiecka jak się tylko dało - zbrojnie, intrygą lub naciskiem ekonomicznym realizowała politykę "Drang nach Osten".
Niestety, ludek polski jest zbyt ufny i naiwny i wierzył w fałszywe obietnice chciwych sąsiadów - Niemców. Mało brakowało, a wepchalibyście się z buciorami do Krakowa, ale się nie do końca udało - ale zamęt wprowadziliście, bo Król się wk...ł i zareagował impulsywnie na niemieckie instrygi.  Niemcy pchali się więc (oczywiście z "Got mit Uns" na ustach i gdzie indziej) gdzie się dało - zaczarowali dwór mazowiecki i wepchali się "z Bogiem na ustach" do Prus. Ileż to kłopotów narobili! Realizowali taką samą politykę jak w Czechach - buduje się zamek, na zamku osadza "Rittera" (nie mylić z rycerskością!) i gnębi jak się da okoliczny spokojny lud. Oczywiscie usta "Ritter" miał pełne frazesów - o obronie przed rabusiami, o obranie wiary...
Wystarczy przejechać się po Sudetach i po wspomnianej przez Ciebie Warmii. Tu i tam to samo - zamki "Ritterów" trzymających okolicę "za mordę" - ślady niemieckiego "Drang Nach Osten".


I znów Polacy dali się nabrać! Zamiast sprzymierzyć się z Aleksandrem Newskim i pogonić w czorta to rozplezające się teutońskie robactwo uwierzyli znów w obietnice "cywilizowanych" Niemców i w rezultacie Zygmunt Stary popełnił kolejny błąd zaufania - przyjął Hołd Pruski. Jak on się skończył - wiadomo. Niemcy znów poszerzyli swój stan posiadania na wschodzie. I tak to trwało aż do rozbiorów...

Oczywiście Oda nie chce o tym wszystkim wiedzieć - dla Ody historia zaczyna się dopiero  wtedy, kiedy jest jej to wygodne, a więc jak już Niemcy zdołali się umocnić na świeżo zdobytych terenach. No i zaczyna swoje "godzinki" - o "etnicznie niemieckich ziemiach", wypędzeniach itp.
Przecież to tak dobrze zadziałało w 1938 r. w Sudetach: "Miliony Niemców są prześladowane! Nie możemy być obojętni!" - kto to powiedział, Odo, i co stało się potem? To świetna egzemplifikacja niemieckiej metody "Drang Nach Osten":
Etap pierwsze - wprowadzić swoich,
Etap drugi - zdobyć przewagę ekonomiczną,
Etap trzeci - wystąpić w "obronie prześladowanych Niemców",
Etap czwarty - przejąć terytorium.

Jestem fizykiem, zajmuję się komputerami - i nie jestem sentymentalny. Po prostu obserwuję, zestawiam fakty i wyciągam wnioski. "Nie ze mną Twoje numery - Odo!"

Niemcy zasiali wiatr, rozpętali burzę, w której zginęło ponad 70 mln ludzi -  bo jak mawiał ukochany przez Niemców (do czasu) Fuhrer "musimy zdobyć "Lebensraum" dla 90 mln Niemców". Przegraliście wojnę, która miała temu służyć - trzeba było ponieść konsekwencje. W wyniku chorej ambicji wybito ponad 7 mln Niemców (i tak mało, bo to tylko 10% ogólnej liczby ofiar!) to akurat tyle, aby Niemcy mogli zwolnić obszary, na które się prawem kaduka wcześniej wepchali.
Ale jak to Niemcy - odczekaliście parę lat, aż trochę ludzi wymrze, a inni zapomną, pokażecie Mercedesy, BeEmy i VW (przy okazji pytanie - gdzie podziała się kasa, którą Niemcy ukradli Niemcom z przedpłat na VW przed wojną?). I zaczynają jęczeć - "jaka to nam się krzywda stała" - tak samo, jak jęczeli o "niesprawiedliwości Dyktatu Wersalskiego". Jednego się Niemcy (w każdym razie na razie) nauczyli - "Nie ruszać Rosji, bo można mocno oberwać" - szukają więc w niej sojusznika.

A dla Polski jak zwykle pozostają gesty - ot, zaprosi się Lecha Wałęsę, symbol obalenia komunizmu w Europie aby symbolicznie popchnął kawałek muru berlińskiego. "Polaczki" powinny być zachwycone. Ale realny wzrost sił Polski? O nie, nigdy! Wystarczą im złomowane Leopardy i MiGi po DDR. Przecież zrobili nam tak wielkie krzywdy! Śmieli odebrać to, co podstępem im setki lat temu wydarliśmy!

Mam do Ciebie jedną prośbę Odo - nie pisz mi głupstw o propagandzie PRL, Homo Sovietocusach, komuniźnie itp. Opublikuj historyczne mapy od początku państwowości polskiej - czyli od koronacji Bolesława Chrobrego (1025) tak co 50 (a nawet co 100 lat). To niewiele - zobaczymy na nich te "prastare niemieckie ziemie" - a raczej historię niemieckiego Drang Nach Osten!

A więc ODO - karty (mapy) na stół (a raczej na ekran) - a potem podyskutujemy!
 
 

barbie
O mnie barbie

Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 76 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką, a później drugie tyle z Xeniksem,  Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie! Poza tym - czwórka dzieci, piątka wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka