Crazy Rider (Hayes 2011) http://cheeseheadchoppers.com (free sample)
Crazy Rider (Hayes 2011) http://cheeseheadchoppers.com (free sample)
barbie barbie
1132
BLOG

Jazda Polska (także z Prezydentem)...

barbie barbie Społeczeństwo Obserwuj notkę 26

     Mieszkam na wsi, przy drodze gminnej – bardzo porządnej choć dość wąskiej. Dobra asfaltowa nawierzchnia, ostatnio dołożono chodniki. Niestety, ta droga jest dość kręta i prowadzi pod górkę. W dodatku (jak to na wsi) czasem bawią się na niej dzieci na rowerkach i wrotkach, co kawałek jest wyjazd z posesji albo skrzyżowanie z jeszcze węższą dróżką – a samochodów na naszych wsiach dziś mamy dostatek.
     Ta droga ma całe 1,2 km (pomiędzy dwoma drogami krajowymi). Ot, taki „gościniec przez przysiółek”. Postawiono więc znaki ograniczenia prędkości do 40 km/h. I jak Państwo myślicie – czy wielu kierowców się tym przejmuje? Skądże – często-gęsto „pomykają” po niej z prędkościami rzędu 80-90 km/h „miszczowie” kierownicy upajający się pędem i ścinaniem zakrętów. Mieliśmy już kilkanaście wypadków (jedna „miszczyni” zaliczyła słupek od mojej bramy wjazdowej) – w tym trzy naprawdę poważne z ofiarami w ludziach.

    I co – ano nic. Dalej często słychać ryk silników „Bolidów Młodzieży Wiejskiej” wyposażonych w strumienice wydechu przerywany co chwilę piskiem opon podczas awaryjnych hamowań. Ostatnio doszło nawet na jednym z zakrętów do przewrócenia się samochodu na bok.

    W Polsce obowiązuje bowiem niepisane przyzwolenie na szybką jazdę – nawet wówczas, jeśli tak jak na opisanej przeze mnie drodze nie ma to żadnego sensu. Kierowca przekraczający prędkość, wyprzedzający na zakrętach lub przez szczytem wzniesienia nie jest piętnowany przez pasażerów – a wręcz przeciwnie – wzbudza najczęściej podziw.Kierowca BOR prowadzący limuzynę z Prezydentem RP wykonał na A4 klasyczną „kontrę pożegnalną” (kontra w prawo, kontra w lewo i kontra pożegnalna do rowu). Pan Prezydent i jadący z nim ludzie mieli sporo szczęścia, że rów w tym miejscu był bardzo płytki i łagodny, nie było w nim żadnego betonowego słupa lub drzewa i że nie było tam skarpy, bo wówczas skończyłoby się to tragicznie. Pan Prezydent zaś w TV wobec całego narodu chwali umiejętności kierowcy, który zjechał samochodem z drogi! Taki mamy właśnie stosunek do kierowców, którzy „jeżdżą szybko, ale bezpiecznie”.

     Jak jeździ po Polsce BOR prawie każdy widział. Powszechne jest „rozpychanie się” na drodze jak gdyby kolumna w VIPem poruszała się w Afganistanie przez region opanowany przez Talibów. „Z drogi śledzie, bo BOR jedzie”. „Wyczyny” tych Panów można pooglądać na wielu filmikach dostępnych w sieci. Ciekaw jestem, czy zdarzyło się, aby „Bardzo Ważny Pasażer” zaprotestował przeciwko takiej kawalerskiej jeździe! Chyba nie, bo tabloidy są pełne doniesień o tym, jak niektórzy politycy jeżdżą (lub są wożeni) np. po Wisłostradzie z prędkością 140 (i więcej) km/h rozpychając się po pasach ruchu nawet nieuprzywilejowanymi pojazdami. A co mówi „Kodeks Drogowy”?

Art.53 pkt.2:

Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy (warto doczytać!)

    O tym, że pojazd nieuprzywilejowany powinien bezwzględnie (niezależnie od ważności pasażerów!) stosować się do przepisów ogólnych, a w szczególności obowiązujących ograniczeń prędkości chyba nie muszę przypominać. Jak przebywałem na stażu naukowym w Holandii na jednej z autostrad policja przyłapała na przekroczeniu dozwolonej prędkości limuzynę Księcia Małżonka. Książę Pan zamieścił w kilku gazetach ogłoszenia, w których przepraszał za to, iż nie zwrócił kierowcy uwagi na przekraczanie przepisów. No, ale to arystokrata – my zaś mamy demokrację! W 1992 r. na skutek działań Panów z BOR doszło w Sochaczewie do ostrzelania przez policjanta samochodu ówczesnej p.Premier Suchockiej, który mknął ponad 100 km/h przez to miasteczko:

Konwój wiozący premier Suchocką składał się z dwóch samochodów, jadących w kolumnie. W czasie przejazdu przez Sochaczew, samochód w którym znajdowała się premier, jadący jako pierwszy, nie emitował, ani sygnałów dźwiękowych, ani świetlnych - mogących wskazywać, że jest to pojazd uprzywilejowany. Policjant przekonany, że ma do czynienia ze ściganą mafią otworzył ogień (na szczęście z broni gazowej)! Początkowo spotkały go oczywiście szykany z aresztowaniem włącznie:

http://sochaczewianin.pl/index.php?nazwa=dane_aktualnosci&id_ak=28263...

   Tak wygląda w Polsce przestrzeganie przepisów i procedur – samolot z Prezydentem może pilotować pilot nie posiadający aktualnych uprawnień (przecież umiał latać – powie p.Macierewicz – podobno „państwowiec"!), znany polityk może się „przypiąć” prywatnym samochodem do kolumny rządowej (bo szybko jedzie, a jemu się spieszy) itd. itp. Jednym słowem „H..., D... i kamieni kupa)”.

PS: Prawo jazdy mam od 1964 r., i od tego czasu czynnie go wykorzystuję. Zacząłem od auta z 2 cylindrami („WSK Mikrus”), potem były trzy, cztery, sześć, osiem i w końcu V12.  Dane mi było prowadzić samochody na prawie wszystkich kontynentach po prawej i lewej stronie.

   Nie uważam się jednak za dobrego kierowcę, tak jak niektórzy rozwalający o podporę wiaduktu Ferrari! Kolega moich dzieci, który uważał się (i uchodził!) za świetnego kierowcę zginął na drodze osiedlowej w sportowym Nissanie (marzył o nim i kupił go za pracę w UK). Miał 21 lat!

Jazda w Polsce najbardziej mi przypomina ruch na Jamaice - „take a deep breath before drive!” (przed wyjściem na ulicę też!).

 

barbie
O mnie barbie

Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 76 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką, a później drugie tyle z Xeniksem,  Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie! Poza tym - czwórka dzieci, piątka wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo