Rozumiem, że decyzja o formie i sposobie zarządzania platformą blogerską należy do jej Właścicieli.
Jednak decyzja o wyborze platformy to suwerenna decyzja blogera - a "Nowy Salon24" z wielu względów mi nie odpowiada, więc zdecydowałem się (być może na czasowe) zawieszenie swej działalności blogerskiej na "Salonie".
Chciałbym podziękować Państwu Janke oraz administratorom za dotychczasową współpracę, co do której nie miałem dotychczas większych zastrzeżeń. Nie mogę się jednak zgodzić na arbitralne (czyżby robił to automat?) przypisywanie notek do określonej kategorii - ostatnią moją notkę: http://barbarus.salon24.pl/743222,wazne-to-je-co-je-moje proponowałem umieścić w kategorii "Społeczeństwo", bo poświęciłem ją (co łatwo sprawdzić) pewnym typowym zachowaniom Polaków - w biznesie i polityce. W notce rzeczywiście występuje PiS i p.Jarosław Kaczyński, ale jest w niej mowa również o PO i Donaldzie Tusku, ale również o innych ugrupowaniach ( „Polska Razem” „Solidarna Polska" i "Nowoczesna"), zaś znaczące część notki jest poświęcona funkcjonowaniu "polskiego biznesu". Arbitralne "wepchnięcie" tej notki (wbrew moim sugestiom) do kategorii PiS uważam za całkowicie nieuprawnione. Przechyliło to "czarę goryczy".
Dziękuję wszystkim PT Czytelnikom moich notek - a uzbierały one ponad pół miliona odsłon! Nie spodziewałem się takiego zainteresowania.
Dziękuję również wszystkim komentatorom za merytoryczną dyskusję. Okazało się, że po początkowych próbach hejtowania możliwe było (i mam nadzieję, że nadal będzie) utrzymanie odpowiedniego poziomu wymiany (nieraz bardzo różnych) poglądów na forum internetowym. Przez cały czas mojej aktywności musiałem użyć "bana" jedynie 3 razy!
Na "Salonie24" spędzałem sporo czasu - i traktowałem ten serwis jako platformę swobodnej wymiany myśli - nie zaś jako serwis informacyjny z możliwością komentowania, bo takich jest sporo. Obecna forma oraz przyjęty system komentowania do takiej wymiany bynajmniej nie zachęca, a z zapowiedzianym arbitralnym "upiększaniem" notek nie mogę się po prostu zgodzić.
Mam nadzieję, że jeszcze się gdzieś w Internecie (a może i w realu) spotkamy i będziemy mogli spokojnie wymienić myśli bez "bijącego po oczach Layoutu" i zdjęć (także ważnych osób) traktowanych jako piktogramy. Nie "czytywałem", nie "czytuję" The Sun, Bild Zeitung i Faktu - rezygnuję więc także z przeglądania "nowego Salonu24".
Życzenia jak najlepszego Nowego, 2017 roku i pozdrowienia dla wszystkich!